No cóż .. teraz albo nigdy. Moja mięta działkowa osiągnęła już pełnoletność, ba, zaczyna umierać. A młoda pokrzywa pokazała się między malinami. Pół litra spirytusu zakupione, internet przewertowany i oto moje przepisy - jak zwykle, "na oko"
Potrzebne
Słoik średni ubitych liści mięty
Słoik średni ubitych całych pokrzyw (ciężko by było obrywać z nich liście..)
Pół litra spirytusu z Biedronki jedyne 39,99
Woda
Cukier
Cif (tak, CIF jest Baaaardzo ważny)
Miętówka
1. Zrywamy listki mięty i myjemy pod bieżącą wodą
2. Wkładamy trochę ugniatając do słoika średniej wielkości
3. Wlewamy pół butelki spirytusu, zakręcamy i wkładamy do jakiejś szafki (brak dostępu słońca)
4. Jeżeli mamy bardzo ugniecione, to co jakiś czas wyjmujemy z szafki i machamy słoikiem by spirytus się ładnie rozszedł wszędzie, gdzie trzeba.
Pokrzywówka
1. Analogicznie postępujemy z pokrzywami - jeśli jesteś KOZAK. Natomiast dla zwykłych śmiertelników polecam zrywanie pokrzyw w grubej, podwójnej rękawiczce i z pomocą widelca wciskanie całych roślin do słoika:)
Po dwóch (dokładnie dwóch, nie trzech i nie jednym!!!) dniu wyciągamy słoiki i możemy cieszyć się piękną, ciemnozieloną barwą spirytusu..
Teraz będzie trudniej
Zawczasu przygotowujemy sobie trochę syropu - trochę ponad pół litra (dwie szklanki). Jak?
Zagotowujemy wodę z dużą ilością cukru i przestudzamy!
1. Szukamy po domu starej tetrowej pieluchy - są najlepsiejsze! Jeżeli nie ma, do cedzenia sprawdzi się też:
- sitko z gazą
- sitko z filtrem do kawy papierowym
- ściereczka kuchenna rzadko tkana (sprawdzamy patrząc pod słońce)
2. Na sporą miskę, najlepiej z "dziubkiem" rozkładamy pieluchę i zaczynamy odlewać zielony spirytus przy okazji podziwiając barwę.
Po przecedzeniu dokładnie odciskamy pozostałe liście - oczywiście osobno dla Pokrzywy i osobno dla Mięty!!!
3. Uzyskany "soczek" doprawiamy w stosunku 1:1 syropem z wody i cukru (lub - w przypadku Pokrzywówki - miodem i wodą)
4. Mieszamy porządnie i przelewamy do butelki - sprawdzając co chwilę, czy smak jest już ok... :))
5. To wszystko ale UWAGA - NIE WYRZUCAMY ODCIŚNIĘTYCH LIŚCI - jest tam jeszcze sporo spirytusu, który możemy "wyciągnąć" w myśl zasady "nic się nie zmarnuje"
6. Zalewamy pozostałe liście wódką, bimbrem, czymkolwiek co znajdziemy w domu + syropem (ewentualnie samym syropem) - zostawiamy na dzień, dwa, odcedzamy i mamy mały przedsmak przyjemności :)
Kiedy pić? W zasadzie po tygodniu już można. Moje będą czekać do grudnia..
Miętówka jest bardziej klarowna ze względu na brak miodu:
Pokrzywówka:
Na zdrowie!
A CIF? Chyba wiadomo... ta zieleń jest wszędzie!! brrr!! na blatach, na podłodze, moje łapki, moje ściany.. o zgrozzzzo
Budowa basenów
Darmowy katalog stron internetowych
jaka ładna a jaki piekny zielony kolor pewnie przepyszna
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pyszna, zwłaszcza mi smakuje miętówka:))
OdpowiedzUsuń