Szukaj...

piątek, 24 sierpnia 2012

Kompot malinowo-jabłkowy

Witam, koniec sierpnia to idealna pora na zrobienie kompotu na zimę i "na teraz"!

W tym roku pięknie obsypało nam krzewy malinami więc trzeba to do czegoś wykorzystać. A i jabłek jest mnóstwo.

No cóż - kompot jest chyba najłatwiejszym i najszybszym przetworem, a do tego pysznym!
Więc do roboty!

Potrzebne będą:
Maliny


Jabłka
Cukier i woda

1. Maliny przepłukujemy wodą zostawiamy na sicie do obcieknięcia.
2. Jabłka myjemy, przekrajamy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i wszystkie obicia, zaciemnienia, robaczki:)









3. Do wielkiego gara wrzucamy jabłka i zalewamy wodą. Po zagotowaniu dodajemy maliny - z tym, że jabłek zawsze objętościowo dajemy więcej- maliny mają dużo intensywniejszy smak.
4. Słodzimy.
5. Gotujemy razem aż jabłka zmiękną na tyle, że pod naciskiem widelca rozpadają się.

I teraz zaczyna się zabawa z przelewaniem gotowego kompotu. Ja to robię tak:
Duży, wyparzony słoik (minimum litrowy) - małe sitko o średnicy zbliżonej do średnicy słoika - chochla

6. Przelewam na początku chochlą a potem z garnka (jak już jest lekki) gotujący się kompot, co jakiś czas usuwając z sitka miazgę.
7. Zakręcam słoik i pasteryzuję 15 minut w gotującej się wodzie. Niektórzy twierdzą, że w takim przypadku jak ten, pasteryzowanie jest niepotrzebne. Jednak ja wolę nie ryzykować.
Resztę kompotu zlewam do dzbanka:)

Smacznego!
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz